Czy automatyzacja wind jest odpowiednia dla małego rolnika — wyjaśnienie eksperta

Duże i średnie windy już dawno zrozumiały, że automatyzacja pomaga jasno i szybko wykonywać powierzone zadania, pozwala kontrolować pracowników i generalnie jest czynnikiem poprawiającym kondycję ekonomiczną przedsiębiorstwa. Opowiedział o tym szef działu automatyki i zasilania KMZ Industries Mykola Cheshikhin w artykule „Z poziomu sterownika jednej suszarni można sterować dwoma lub trzema windami stojącymi obok siebie” na Elevatorist.com.

„Dzięki zautomatyzowanemu systemowi możesz szybciej analizować sytuację windy, wykrywać błędy, zapobiegać wypadkom oraz przeładowywać lub wysyłać produkt do naprawy szybciej niż ręcznie. Oznacza to, że widzisz przed sobą na monitorze całą sytuację, która rozwija się na obiekcie, a 70-80% decyzji dotyczących pracy ze sprzętem podejmuje oprogramowanie. Oczywiście są pewne decyzje, które operator musi podjąć bezpośrednio sam” – wyjaśnił ekspert.

Według niego fala automatyzacji wind stopniowo dociera także do drobnych rolników, zwłaszcza gdy do zarządzania firmą (która zazwyczaj jest firmą rodzinną) przychodzi młodsze pokolenie. Dodał, że w ostatnich latach widać wzrost liczby klientów ze strony drobnych rolników, którzy etapami budują swoje elewatory.

„Oczywiście są tacy, którzy jeszcze nie uważają za celowe zautomatyzowania swoich spichlerzy. Jednak z każdym wzrostem ceny prądu dla przedsiębiorców rośnie liczba chętnych do optymalizacji procesu technologicznego. A automatyzacja procesów zyskuje kolejny argument na swoją korzyść” – powiedział Mykoła Cheshikhin.

Dodał, że za pomocą oprogramowania winda może analizować pracę urządzeń i zobaczyć, gdzie można zoptymalizować, aby zaoszczędzić np. tysiąc kilowatów dziennie.

„Nasz program na bieżąco śledzi godziny pracy sprzętu. Dla każdego mechanizmu prowadzony jest rachunek przeciążenia ziarna, dzięki czemu można wykryć wszystkie przestoje, awarie i wszystko inne. Czyli można obliczyć, jak załadować sprzęt z pełną wydajnością, aby zoptymalizować proces i nie pracować na biegu jałowym” – wyjaśnił kierownik działu automatyki i zasilania KMZ Industries.

Jeśli spojrzymy na przykład, program pozwala zobaczyć, jak długo pracowały norie lub przenośniki na Twoim elewatorze i ile ton ziarna przewiozły w tym czasie. Oprogramowanie porównuje: noria o wydajności 175 t/h pracowała przez 2 godziny, przetransportowała w tym czasie 20 ton ziarna, wydajność jest bardzo niska.

Duże i średnie windy już dawno zrozumiały, że automatyzacja pomaga jasno i szybko wykonywać powierzone zadania, pozwala kontrolować pracowników i generalnie jest czynnikiem poprawiającym kondycję ekonomiczną przedsiębiorstwa. Opowiedział o tym szef działu automatyki i zasilania KMZ Industries Mykola Cheshikhin w artykule „Z poziomu sterownika jednej suszarni można sterować dwoma lub trzema windami stojącymi obok siebie” na Elevatorist.com.
„Dzięki zautomatyzowanemu systemowi możesz szybciej analizować sytuację windy, wykrywać błędy, zapobiegać wypadkom oraz przeładowywać lub wysyłać produkt do naprawy szybciej niż ręcznie. Oznacza to, że widzisz przed sobą na monitorze całą sytuację, która rozwija się na obiekcie, a 70-80% decyzji dotyczących pracy ze sprzętem podejmuje oprogramowanie. Oczywiście są pewne decyzje, które operator musi podjąć bezpośrednio sam” – wyjaśnił ekspert.
Według niego fala automatyzacji wind stopniowo dociera także do drobnych rolników, zwłaszcza gdy do zarządzania firmą (która zazwyczaj jest firmą rodzinną) przychodzi młodsze pokolenie. Dodał, że w ostatnich latach widać wzrost liczby klientów ze strony drobnych rolników, którzy etapami budują swoje elewatory.
„Oczywiście są tacy, którzy jeszcze nie uważają za celowe zautomatyzowania swoich spichlerzy. Jednak z każdym wzrostem ceny prądu dla przedsiębiorców rośnie liczba chętnych do optymalizacji procesu technologicznego. A automatyzacja procesów zyskuje kolejny argument na swoją korzyść” – powiedział Mykoła Cheshikhin.
Dodał, że za pomocą oprogramowania winda może analizować pracę urządzeń i zobaczyć, gdzie można zoptymalizować, aby zaoszczędzić np. tysiąc kilowatów dziennie.
„Nasz program na bieżąco śledzi godziny pracy sprzętu. Dla każdego mechanizmu prowadzony jest rachunek przeciążenia ziarna, dzięki czemu można wykryć wszystkie przestoje, awarie i wszystko inne. Czyli można obliczyć, jak załadować sprzęt z pełną wydajnością, aby zoptymalizować proces i nie pracować na biegu jałowym” – wyjaśnił kierownik działu automatyki i zasilania KMZ Industries.
Jeśli spojrzymy na przykład, program pozwala zobaczyć, jak długo pracowały norie lub przenośniki na Twoim elewatorze i ile ton ziarna przewiozły w tym czasie. Oprogramowanie porównuje: noria o wydajności 175 t/h pracowała przez 2 godziny, przetransportowała w tym czasie 20 ton ziarna, wydajność jest bardzo niska.
Загружаем курсы валют от minfin.com.ua